czwartek, 25 czerwca 2015

Czy jestem blogerem?


W ramach już czwartego dnia wyzwania blogowego Uli (KLIK), zadałam sobie czy ja w ogóle jestem blogerem? Czy każda osoba pisząca/prowadząca blog zasługuje na takie miano ?


Gdy zaczynałam moją przygodę z blogowaniem, to był właśnie jeden z aspektów, których sobie na wstępnie nie uświadomiłam, nie nazwałam głośno, ale też nikt mi tego nie uzmysłowił. Jeszcze zanim zaczęłam swoją przygodę z Angi Style, byłam namiętną obserwatorką innych blogów rękodzielniczych. Tam również nie patrzyłam na autorów jak na blogerów, ale też sami blogerzy tak siebie nie nazywali. Może to kwestia mojego kręgu zainteresowań, a może fakt, że to było prawie pięć lat temu, gdzie pojęcie blogera nie było jeszcze na topie ;) Dla mnie to byli artyści, twórcy i tak też chciałam na siebie patrzeć.

Swój blog stworzyłam z myślą o tym, że będzie to po prostu galeria, w której będę prezentowała swoje prace. Kilka słów o pracy i zdjęcia dzieła, ot całe blogowanie. Ale po jakimś czasie, i to zdecydowanie przed tym, nim sama zaczęłam być dumna ze swoich prac, pojawili się pierwsi fani moich dzieł i mojego talentu. I tak, z każdą kolejną osobą, która dołączała do moich obserwatorów i wiernie komentujących osób, rosły mi skrzydła i serce, oraz pragnienie, by jeszcze mocniej zbliżyć ich do siebie ;) Poczułam, że jestem im to winna.

W moich notkach zaczęło się pojawiać więcej aspektów poza rękodzielniczych, aspektów nierzadko bardzo osobistych. Starałam się wlać jeszcze więcej siebie nie tylko poprzez kartkę, którą pokazywałam w poście na zdjęciach, ale także poprzez samą treść posta. I tak jest do teraz. I chociaż ciągle patrzę na siebie jak na artystę, a nie blogera, to jednak patrząc obiektywnie, zaczęłam się wpisywać w wikipediowską definicję blogera ;) I nawet, gdy pod koniec 2013 roku zakładałam swoja stronę na facebooku, wybrałam opcję - blog osobisty.

 Ciągle utrzymuję, że nie każda osoba, która prowadzi blog, zasługuje na miano blogera. Od jakiegoś czas mamy modę na bycie blogerem. Powstaje masę blogów  bez konkretnego celu, tematu, z wpisami po dwa zdania czy kilkoma fotkami z telefonu komórkowego. I  mimo, iż są one nierzadko bardzo osobiste, to daleko takim tworom do prawdziwych blogów, a ich twórcom do miana blogerów. Dla mnie blogerem na zawsze pozostanie osoba, która poświęca swój czas by stworzyć wartościowy post, z konkretną treścią, napisaną na spokojnie, a nie w przelocie w autobusie na tablecie.  Która przemyśli reakcję odbiorców swoich postów, baaa, nawet jest w stanie na nią wpłynąć.  Osoba, która zna swoich czytelników, zna ich potrzeby i szanuje ich. Osoba, która bloguje i tworzy z pasją :)

Jestem bardzo ciekawa, jak wy patrzycie na powyższą kwestię. Kto jest dla was blogerem? Czy sami tak siebie nazywacie?

15 komentarzy :

  1. Mamy trochę podobnie :) Też zaczynałam jakieś 6 lat temu z zamysłem książki kulinarnej dostępnej przez Internet, a im bardziej rosło grono komentujących, tym bardziej byłam zaangażowana w rozwój siebie i bloga :D Mimo przerwy ta potrzeba rozwoju i doskonalenia mi została.
    Co do bycia blogerem, to wydaje mi się, że jak zaczynałyśmy nie było wyrobionej jakości blogowania, ten świat po prostu istniał i wielu ludzi na blogach prowadziło zwykłe pamiętniki, bez większej świadomości, że inni mogą na nie wejść (oj, teraz sobie przypomniałam, że mój pierwszy blog to był blog literacki, z postami w formie kolejnych części książki, ale to bardzo zamierzchła przeszłość, bo jakieś 11 lat temu...). Teraz blogi przypominają trochę prywatne tematyczne gazety, które trafiają do ludzi na całym świecie. Im bardziej niezwykła, twórcza i odpowiadająca aktualnym potrzebom gazeta, tym ma większe grono fanów. Świat zaczyna doceniać blogerów, co widać po tym, jak firmy zabiegają o reklamę na popularnych blogach. Ta twórcza i bogata część ma moc, ta zaś część, która pozostała przy pamiętnikach blogowych, to coś jak gazetki szkolne pisane na kolanie. Daleko nie dotrą, wiele nie zdziałają, choć każdy bloger moim zdaniem ma potencjał, trzeba tylko chcieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno, w każdym blogu drzemie potencjał i ma on szansę rozwinąć się, ale potrzeba do tego zaangażowania i pasji.

      Usuń
  2. Kominek w swojej ksiazce napisal ze kazda osoba piszaca w sieci jest blogerem, ale prawda, ze tworzenie bloga tak na powaznie wymaga duzo serca i ogromnego wkladu czasu. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kominka co prawda nie czytałam, ale opinii na ten temat jest wiele ;)

      Usuń
  3. Ja staram się nie generalizować i dzielić blogerów na początkujących, chwilowych, średnio wtajemniczonych, tych o wysokim stopniu wtajemniczenia, zagubionych i tych co zęby zjedli na blogosferze. I chyba najwięcej znajduję tych chwilowych. Pełno ich na Pingerze, Bloggerze, Facebooku (mówię o różnych fanpage'ach, które stają się miejscem dłuższych wpisów) i innych platformach. Przez chwilowych blogerów pełno jest takich "blogów widm", które straszą pustką w sieci jak się niechcący na nie trafi.
    Myślę, że jeśli sami potrafimy nazwać się blogerem to jest dobrze. A to że ktoś pomyśli czy powie:"nie jesteś blogerem" mam w nosie. Nie muszę nim być, ważne że mam swojego bloga, miejsce w sieci, a co kto pomyśli to jego sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też daleka jestem od generalizowania i tworzenia podziałów, bo trudno tu wprowadzić jakieś normy. W mojej tylko subiektywnej opinii, na miano blogera trzeba zasłużyć ;)

      Fakt, co inni myślą na temat mojego pisania nie powinno mieć wpływu na to, z jakim zaangażowaniem prowadzę blog.

      Usuń
  4. Bloger to osoba pisząca bloga tak, jak kierowcą jest osoba kierująca autem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie rzecz ujmując tak. Ale tak jak wspomniałam wyżej, chodziło mi bardziej o to, czy każdy autor bloga zasługuje na miano blogera.
      Ale w sumie non stop słyszy się na ulicach: "kto cię uczył jeździć?", "kto ci dał prawo jazdy?", "co z ciebie za kierowca?" itp ;)

      Usuń
  5. Mojego bloga prowadzę już prawie dwa lata i zauważam postępy w stronę bardziej wartościowych tekstów. Pomimo tego nadal mam wrażenie, że na miano blogerki to jeszcze za mało. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę ci, byś jak najszybciej tak na siebie spojrzała ;)

      Usuń
  6. Tak sobie myślę, że raczej nie jestem takim prawdziwym bloggerem, ot po prostu pokazuję swoje prace i tyle. Jeszcze chyba jestem na początku drogi, a może nigdy nim nie będę. Nie wiem jeszcze. Zobaczymy, czas pokaże :D.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze, dla nas to zbyt górnolotna definicja blogera. Jeden woli pisać, drugi pstrykać fotki, a trzeci łączyć obie te czynności. I każdy z nich będzie blogerem, bo każdy dotrze do innej publiki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm... Niedawno w komentarzu na jakimś blogu napisałam, że nie każda osoba pisząca bloga jest blogerem. Częściowo Twój tekst oddaje to, co miałam wtedy na myśli, ale nie do końca zgadzam się z tym, że "nie każdy, kto pisze bloga zasługuje na miano blogera". Brzmi to tak, jakbyś uważała blogera za bardzo wartościowe określenie. Ja mam szczerze mówiąc, mieszane uczucia. Coraz bardziej jako blogera postrzegam osobę, która po prostu na poważnie podchodzi do blogowania. Na poważnie, ale niekoniecznie z wielką pasją. Tych od pasji nazwałabym właśnie artystami i to określenie jest dla mnie mocniejsze i bardziej wartościowe.

    OdpowiedzUsuń
  9. od szufladkowania ważniejsze jest co dany bloger/ autor bloga prezentuje i co sobą reprezentuje
    amen! ;-D

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię na moim blogu ;) Jak Ci się tutaj podoba, zostań na dłużej. Cieszy mnie także każde słowo, jakie zostawiasz po sobie w komentarzu.
Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka