piątek, 10 czerwca 2016

Wspomnienia powarsztatowe


Tak się jakoś złożyło, że nie dokończyłam mojej relacji z majowego zlotu scrapbookingowego w Katowicach. Pierwszą część relacji możecie podejrzeć TUTAJ. Część druga relacji będzie krótsza, bardziej zdjęciowa.

Na Papiorzanym Combrze miałam okazję uczestniczyć po raz pierwszy w warsztatach. Ale nie w byle jakich warsztatach bo były to zajęcia prowadzone przez Aidę z mediowania produktami 13@rts. Jak zapewne wiecie, czy raczej widzicie na moim blogu, że jestem jeszcze dopiero bardzo raczkującą scraperką w zakresie mixed media. Więc takie warsztaty to było moje marzenie. I się spełniło ;) 

W czasie warsztatów stworzyłyśmy razem komplet - notes i kartkę. Mogłyśmy poznać sporo różnych mediów, a zwłaszcza cudownych Rainbow Colour. Świetna atmosfera, dużo chlapań, układań, malowań, suszenia, masa materiałów do "pomacania", doborowe towarzystwo do pożartowania (swoją drogą nawet nie zdążyłam ogarnąć obok kogo siedziałam i z kim tworzyłam na warsztatach, a świetnie nam się współpracowało ;) ). Na pstrykanie zdjęć też oczywiście czasu nie było. Takie dwie moje fotki i dwie zapożyczone od organizatorów zlotu. Było robione przez 13Arts grupowe zdjęcie, mam nadzieję, że się na nie jeszcze natknę gdzieś.

Tym czasem zapraszam was do mojej warsztatowej galerii:

Rozpoczynamy  warsztaty ...
 Work in progress ...


 Poniższe dwa zdjęcia zapożyczone od organizatorów zlotu ...




I teraz już galeria moich tworów - notesu i karteczki:









Na pewno pokochałam ten mediowy świat tworzenia i takie prace będą się u mnie pojawiać. Oczywiście stopniowo bo trochę potrwa, jak skompletuję zaplecze mediowe do mojej pracowni. Warsztaty to praktycznie jedyna okazja by móc się wyżyć twórczo dzięki tak bogatemu wachlarzowi materiałów i mediów. Dzięki temu mogłam stworzyć naprawdę pracę "na bogato". I to jest duży plus, dla którego warto się zdecydować na takie coś. Chociaż, jak już opisałam wyżej, tych plusów jest dużo, dużo więcej.

Już jutro mamy zlot w Warszawie. Bardzo żałuję, że jest on poza moim zasięgiem. Dlatego może właśnie z racji tego żalu, wzięło mnie na wspominki zlotu z Katowic. A to, co tam przeżyłam, wspomnienie tych chwil, pomagają zaakceptować ten fakt, że warszawski zlot muszę sobie odpuścić.

A tych, co się jeszcze wahają, czy warto bywać na takich zlotach, z całej siły namawiam, by tam dotarli i się przekonali, ile pozytywnych emocji i zdarzeń może dać tak spędzony dzień.

Pozdrawiam ciepło!

Angi




5 komentarzy :

  1. Ach cudne prace!!!! Tak jak sądziłam, kto raz spróbuje albo wpadnie po uszy albo więcej tego nie ruszy :P

    OdpowiedzUsuń
  2. CUUUDOWNY komplecik:)! napaptrzec sie nie moge:) zazdroszcze Ci tych Warsztatow :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie !!! przyznam szczerze, że ja też raczkuję w tej dziedzinie. Tobie wyszło cudnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajnie ! Też bym tam chciała być :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj zazdroszczę warsztatów ... magiczne twoje prace ...

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię na moim blogu ;) Jak Ci się tutaj podoba, zostań na dłużej. Cieszy mnie także każde słowo, jakie zostawiasz po sobie w komentarzu.
Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka