Może i zabrzmi to zbyt banalnie, ale chciałabym rozpocząć od słów - święta, święta i po świętach .... Fajnie jest jednak jeszcze choć na chwilę zatrzymać tę całą wiosenną atmosferę, która w tym roku towarzyszyła mi niestety tylko w domu. A w jaki sposób mi towarzyszyła, zobaczycie na poniższych fotkach.
Przede wszystkim zabrakło tej wiosny za oknem. Krótkie zrywy słońca przeplatane śniegiem, deszczem, wiatrem.... to zdecydowanie nie świąteczny klimat. Zabrakło też tej wiosny i radości w sercu. Jednak marzenie, że Chrystus Zmartwychwstały ukoi moje serce i wyprostuje choć trochę poplątanych spraw, pozostało bez spełnienia. A nawet poplątało się ostatnimi czasy jeszcze bardziej.
Myślę jednak, że na tyle, na ile się dało i na ile potrafiłam, przeżyłam ten czas świątecznie, uświadamiając sobie to co najważniejsze. Że przecież niesienie krzyża swojego życia nie jest łatwe. To ogromny wysiłek, ogrom cierpienia i liczne upadki. Ale i też uświadamianie sobie, że nie idzie się samemu i Bóg kieruje do nas pomoc. I tylko On wie, jaki krzyż jesteśmy w stanie nieść i taki też nam zsyła.
Tak właśnie prezentował się mój dom i moje serce na Wielkanoc. Mam nadzieję, że nie zanudziłam was ogromem fotek ;)
Około świąteczny czas to jeszcze czas także dobrych nowin. Wkrótce napiszę wam o dwóch nowych projektach, jakie zaistnieją w moim twórczym życiu. A tymczasem życzę wszystkich spokojego powrotu to normalnego poświątecznego życia i upragnionej wiosny za oknem.
Pozdrawiam ciepło!
Wiara, nadzieja i miłość , te trzy przesłania królują w twoim poscie i za to ci dziękuję pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję ci również :)
UsuńPiękny post. Chyba mogę ci pogratulować, wiesz czego? To tak w kontekście dobrych nowin :)
OdpowiedzUsuńOd ciebie mogę przyjąć już gratulacje ;)
UsuńPopieram Tesę,pięknie napisałas o Bogu....
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :)
UsuńTak to w życiu jest, jak napisałaś. Każdy ma w życiu taki czy inny krzyż, ważne by umieć go nieść. Pozdrawiam ciepło, miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci również :)
UsuńPięknie napisałaś!!! Tak to już jest w życiu, upadamy ale się podnosimy z nadzieją i wiarą, że będzie lepiej, i że damy radę, bo nie jesteśmy sami!!! Wszystkiego dobrego i niecierpliwie czekam na nowiny :D.
OdpowiedzUsuńDziękuję ci również :)
Usuńprześliczny wpis i śliczne dekoracje. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne dekoracje!!!
OdpowiedzUsuń