Jesień nas w tym roku wyjątkowo rozpieszczała. Długo mogliśmy się cieszyć słonecznymi spacerami wśród kolorowych drzew i liści dookoła. Dla mnie się już ten piękny czas właśnie zakończył wraz z wyciągnięciem ciepłego płaszcza i kozaków z szafy. Ale pozostała jeszcze pamiątka na stole w postaci jesiennych róż.
I jeszcze mały widoczek z mojego okna - czasami warto wstać wcześniej i poświęcić kilka minut z kawką w ręku na podziwianie wschodu słońca. Jakże przyjemniej wtedy cały dzień w pracy mija ;)
Bukiet z liści jest niesamowity! U mnie za to wszędzie leżą w domu kasztany :)
OdpowiedzUsuńPs. Zazdroszczę widoku z okna.