Już nie mogłam się doczekać kiedy wykorzystam moje najnowsze scrapowe nabytki. A że staram się nie być zachłanna, dozuję je sobie powolutku, jak czekoladę - po kosteczce. Dlatego na pierwszy ogień poszedł papier z serii "Nadziewana Czekolada" , która najbardziej mnie urzekła. W sumie nasuwa się pytanie dlaczego czekoladowy papier jest niebieski -no bo ja, jedząc czekoladę, zawsze czuję się jak w niebie (wiecie, endorfiny się wydzielają i takie tam :]).
Idąc tym tropem, tropem mojej wędrówki po niebie, natknęłam się na wyzwanie w Szufladzie:
Ja najbardziej uwielbiam czyste, błękitne niebo. W takim właśnie kolorze, jak na poniższej kartce. Ale jakaś chmurka zawsze się gdzieś zawieruszy - u mnie był to pretekst to wykorzystania kolejnego nowego nabytku - stempelka, w którym to już jestem całkowicie zakochana. Stempelek udało mi się wylicytować na aukcjach Malutkiej.
Pracę oczywiście zgłaszam na wyzwanie w Szufladzie. Karteczka powędruje gołębiem pocztowym do pewnej miłej osóbki, ale jeszcze tydzień poleży u mnie w szufladzie, więc na razie cicho sza ;)
Miłego dnia!
Prześliczna:)Dziękuję za udział w Szufladowej zabawie:)
OdpowiedzUsuńte kwiatuszki sa urocze :) sliczna karteczka
OdpowiedzUsuńŚliczna. Delikatna i z klasą
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu.
Pozdrawiam
Kaśka DT Szuflada.
Cudna! Mi skojarzyła się ze starymi czasami...retro :)
OdpowiedzUsuń