Uwielbiam dostawać i wysyłać kartki z życzeniami. Mają o tyle więcej magii i prawdziwości niż życzenia wysyłane smsem czy przez fb. Wymagają poświęcenia im trochę czasu, pomyślenia o osobie, do której są kierowane.
Pokazują, że zależy nam na danej osobie, że jest dla nas kimś ważnym, że nie składamy życzeń z konieczności. Nie mówię tu tylko o ręcznie robionych kartkach. Nawet te "kupne" też wymagają poświęcenia im czasu, jeśli chcemy wybrać coś specjalnego, co spodoba się obdarowanej osobie. Prawda, że można zadzwonić z życzeniami, to też jest miłe. Wszystkie inne formy już jakoś do mnie kompletnie nie przemawiają.
Takie kartki z życzeniami zawsze u mnie stoją wyeksponowane jeszcze długi czas po okazji, na którą je dostałam. Lubię na nie patrzyć, podziwiać i czytać zawarte w nich słowa, zwłaszcza te, napisane odręcznie przez nadawcę. Gdy po jakimś czasie kartki lądują w pudełeczku do ich przechowywania, to i tak co jakiś czas do nich wracam. Staram się wysyłać także kartki do osób, na których mi zależy i które dla mnie dużo znaczą. Wiadomo, że nie zawsze, z różnych względów, jestem w stanie porozsyłać kartki na wszystkie okazje i do wszystkich osób. Wszak doba ma tylko 24 godziny, a ja tylko dwie ręce ;) Już na sam okres świąteczny rozsyłam ponad 30 kartek, a planuję zawsze rozesłać ich jeszcze więcej.
Mam trochę znajomych dziewczyn w świecie wirtualnych scraperek i innych rękodzielniczek. I zawsze z wielką ekscytacją otwieram każdą kopertę z przesyłką od nich. Wprost uwielbiam podziwiać na żywo każde twory rękodzielnicze. A już posiadanie takich na własność - to dopiero frajda :) Dlatego z wielką ochotą zapisałam się na zabawę wymiankową na blogu Artimeno. I oczywiście wszystkich, którzy lubią tworzyć i dostawać ręcznie robione kartki świąteczne, także zapraszam gorąco do zapisania się. Zabawa polega na tym, że każdy tworzy i wysyła kartkę świąteczną do jednej osoby oraz dostaje też taką od kogoś innego. Czyli taka podwójna radość ;)
A jak jest u was z kartkami? Lubicie je dostawać i wysyłać? Jak cenicie sobie taką formę podarunku?
Pozdrawiam ciepło!
Kocham takie podarki:) też się zapisałam :) świetna zabawa i oczekiwanie na przeuroczą niespodziankę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie, oczekiwanie jest najlepsze ;)
Usuńpodpisuję się pod tymi słowami obiema ręcyma! ;-)))
OdpowiedzUsuńA na zabawę już w takim razie się zapisałaś :P ?
Usuńchciałabym ale musiałabym się odzwyczaić od spania ;-D
Usuńa jak dotąd mi się to nie udaje
Słabo się starasz :-D
UsuńAniu, tak jak napisałaś w kartkach jest jakaś magia. Podobnie jak Ty, bardzo lubię je dostawać a jeszcze bardziej - wysyłać. Nie muszą być robione własnoręcznie (choć to bardzo miłe). Najbardziej cieszą słowa w nich zapisane. Dlatego spośród kartek najmniej lubię te z gotowymi życzeniami.
OdpowiedzUsuńKartki zbieram od zawsze! Jednak nie zapiszę się na wymiankę, bo po prostu nie mam już na to czasu. Sezon kartek świątecznych jeszcze u mnie nie rozpoczęty a inne pilne zadania przede mną.
Tobie Aniu dziękuję, bo wiem, ze jestem w grupie wirtualnych rękodzielniczek, które uszczęśliwiasz swoimi kartkami.
Jesteś głęboko w moich myślach.
Dziękuję.
Jolu, ty wiesz, jak mnie cieszą każde przesyłki od ciebie ;) I jak się cieszę, że mogę i u ciebie wywołać uśmiech moimi kartkami ;)
UsuńLubię dostawać i wysyłac kartki,bardzo dziękuję za przemiłe komentarze pozostawione na moim blogu.
OdpowiedzUsuńBo to chyba wszystkie osoby tworzące kartki lubią ;)
Usuń