Dziękuję Wam bardzo za te ciepłe słowa pod poprzednim postem. Nie macie pojęcia jak te kilka słów potrafi dać chwile ukojenia. Taki rodzaj wsparcia też ma dużą moc.
W tym poście odsuwam na bok moje smutki i pokażę wam bardzo radosną - bo na ślubną okazję - karteczkę. Jest to przy okazji mój debiut w technice quillingu. Stempelek z kartki oczywiście od joligg. Pudełeczko na kartkę wykonałam wzorując się na tym kursie.
Bardzo was przepraszam, że nie zaglądam tak często do was. Nad tym muszę jeszcze popracować, tzn nad całkowitym powrotem do blogowego świata. Jednak na ile jestem w stanie - psychicznie i fizycznie - rzucam okiem na wasze blogi i chłonę waszą twórczość ;)
Pozdrawiam was bardzo gorąco!
To serce jest niesamowite. Nigdy nie byłam fanką quilingu i to serduszko jest pierwszą praca w tej technice, która mnie urzekła :)
OdpowiedzUsuńAleż cudeńko i ile w tym serca włożonego :)
OdpowiedzUsuńAnulka widze ze i Ty sie zarazilas ta technika!!! I Bardzo dobrze, pieknie Ci wyszlo!!! Serduszko jest wprost magiczne i te krysztalki na nim, mrauuuuu
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńslicznie wyszło ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńMisterna piękna praca.Widać wytrwałość.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetna jest ta karteczka! na pewno wymagała od Ciebie całą masę pracy :) do pudełek jeszcze nie doszłam, muszę się nauczyć :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńrewelacja
OdpowiedzUsuńO proszę :) świetnie Ci wyszło to serducho :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam do mnie po wyróżnienie:
http://quillingowo.blogspot.com/2012/09/chopcy-lubia-autka.html
:)
Genialna genialna genialna:) Zakochalam sie na maksa!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna , czasochłonna kartka! Super .
OdpowiedzUsuńSerducho wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńAle piękna praca!! Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuń