Za sprawą najnowszego wyzwania w Skarbnicy Pomysłów, znów powróciłam do czasów dzieciństwa i do tak uwielbianych lekcji plastyki. Kochałam w tych lekcjach te wszystkie z pozoru banalne, z racji prostoty używanych materiałów, techniki, które przy zaangażowaniu i poświęceniu czasu pozwalały stworzyć przeróżne cuda. A tych ostatnich dwóch cech przy tworzeniu nigdy mi nie brakowało ;)
Kto z was pamięta na czym polegała technika zwana wydzieranką? Ja pamiętam dwie jej wersje, krótszą i dłuższą w tworzeniu. Oczywiście u mnie na kartce skorzystałam z wersji drugiej. Dla tych co nie pamiętają, przypomnę w skrócie na czym ta metoda polega:
1. Kolorowy papier rwiemy na malutkie kawałeczki mniej więcej tej samej wielkości.
2. Kawałeczki każdy z osobna rolujemy w palcach.
3. Na gotowej bazie kartki odrysowujemy dowolny kształt, który będziemy wyklejać. U mnie były to serduszka.
4. Smarujemy motyw klejem i kleimy małe kuleczki papieru ciasno jedną koło drugiej.
Wersja prostsza ze szkoły podstawowej polegała na wyklejaniu obrazka bezpośrednio porwanymi kawałkami papieru, bez rolowania.
5. Moje serca po wyschnięciu lekko spryskałam perłową ciemnoróżową mgiełką, czego jednak nie umiałam uchwycić na zdjęciach.
Tak to mniej więcej wyglądało krok po kroku:
Wymogiem wspomnianego wyzwania Skarbnicy Pomysłów było stworzenie pracy bez udziału nożyczek bądź innych urządzeń tnących. W mojej pracy wycięłam tylko bazę z czarnego kartonu. Tło wytargałam używając linijki. Brzegi potuszowałam distressem, dodałam porwaną w rękach gazę, tekturkę również zabarwioną distressem i kilka gotowych kwiatuszków oraz perełek. Swoją drogą taka gaza podarta w rękach wygląda o niebo lepiej niż pocięta.
Całość wyszła bardzo słodka, miłosna może i nawet cukierkowa. Myślę, że dobrze zrobiłam przełamując tą słodycz czarną bazą. Kartkę posyłam na wspomniane wyzwanie Skarbnicy Pomysłów:
Na koniec chciałam się jeszcze pochwalić, jakie cudowności przyszły do mnie paczuszką od Reni za wygrane candy. Naprawdę nie spodziewałam się aż takiej ogromnej paczuszki. A że jestem bardzo łasa na wycinankowe skarby, z racji braku odpowiedniej maszyny, tym bardziej dziękuję bardzo Renatko za te skarby :*
Uff.... rozpisałam się trochę bardzo ;) Dla tych, co wytrzymali do końca, mam zaproszenie na moje słodkie candy, na które można się zapisywać TU.
Pozdrawiam was cieplutko!
Ach ale cudowne wygrane candy!!!! Zazdroszcze.... coz moge sobie jedynie powzdychac. Karteczka rewelacyjna super tak wracac do lekcji plastyki, wowczas w czlowieku rodzila sie juz pasja :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Ja do każdego dzieła na plastyce podchodziłam z mega zacięciem i mega pasją ;) Co się nie zmieniło do teraz ;)
UsuńTeż uwielbiałam lekcje plastyki :) Karteczka wyszła rewelacyjnie, jest przesłodka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny ;)
UsuńPiekna karteczka ! Dobrze pamietam takie wydzieranki w dziecinstwie hihih;) Gratuluje wygranej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo :)
UsuńPamiętam wydzieranki :) Może zabrzmi to nieco dziwnie, ale ja przez cały okres szkoły nie znosiłam plastyki, techniki, sztuki. Zawsze uważałam się za beztalencie ;) a to po prostu może nauczyciele nie potrafili mnie odpowiednio zachęcić
OdpowiedzUsuńMoże twoja pasja rodziła się dłużej ;) Dziękuję ;)
UsuńŚwietna wydzieranka! Jakże zapomniana technika, a szkoda!!
OdpowiedzUsuńW prostocie tkwi piękno!!
Pozdrawiam Aniu:-*
Dziękuje Jolu :*
UsuńChwalilam na blogu to i tu napisze ze strasznie mi się podoba !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńbardzo fajna wydzieranka i prezenciki od Reni :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńNo rewelacja!! Widziałam to wyzwanie, wykonałaś mistrzowską pracę!!
OdpowiedzUsuńA wydzieranki pamiętam, wszak młoda jeszcze jestem ;P ja najbardziej lubiłam tak kleić kuleczkami z bibuły :)
Dziękuję bardzo :) Fakt, że też nie kręciłam kuleczek z bibuły. Palce by mnie tak nie bolały jak od tego papieru :D
UsuńPiękna karteczka. Wspaniała wydzieranka.Dziękuje za udział w wyzwaniu Skarbnicy Pomysłów.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńczyżbys już się szykowała do walentynek??? ;-D
OdpowiedzUsuńno, fajne słodkości :-)
E tam, ja to zdecydowanie antywalentynkowa jestem :P
UsuńDzięki Dorotka :)
Świetna karteczka !!! Taką technikę przerabiam na nowo z moimi wnukami :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałej wygranej, dziękuję za zaproszenie do Twojej zabawy i pozdrawiam słonecznie.
O wydzierankach zapomniałam zupełnie!:) Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w linkowym party.
Ściskam!
Karolina
Żyj Kochaj Twórz
Bardzo fajny i romantyczny pomysł.
OdpowiedzUsuń