niedziela, 14 kwietnia 2019

Na fermie drobiu

 

Witajcie. Dawno nie wyciągałam maszyny do szycia. Ale zmotywowana przez dziecko, które próbowało mnie namówić na kupienie pluszowych wielkanocnych kurek w sklepie, w cenie co najmniej żywego drobiu, postanowiłam odkurzyć maszynę i stworzyć takie o to kolorowe stadko. Może i nie są perfekcyjne, ale od razu skradły serce swojej nowej właścicielki.  Oczywiście aby stadko było grzeczne (oraz by jajka były 😛) powstał także jeden kogucik.

Wszystkie kurki wyrysowała na wybranych przez siebie materiałach moja Mała Mi.  Wycięła także grzebienie i dzioby. Z mojej strony było tylko zszywanie na maszynie i ręczne zaszywanie. Napełnianie watą (która była z odzysku i także wydobywana ze starego misia przez Mi) także leżało po stronie mojej córki.


Pozdrawiam z kurnika!

2 komentarze :

  1. Może mniej perfekcyjne od perfekcyjnej pani domu, ale poco ci takie bardzo perfekcyjne
    te są cudne, bo twoje!
    A w zasadzie Małej Mi :)

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię na moim blogu ;) Jak Ci się tutaj podoba, zostań na dłużej. Cieszy mnie także każde słowo, jakie zostawiasz po sobie w komentarzu.
Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka